proszę aby każdy skomentował!
EPILOG !
16 lat później:
- Cassie obiad!-
krzyknęłam.
- Już schodzę!-
po chwili było słychać kroki. Moja córka pojawiła się w kuchni.- Co dzisiaj?
- Kurczak.
- Przecież jestem
wege…
- Żartowałam. Dla
ciebie są warzywa- dziewczyna uśmiechnęła się i usiadła do stołu.- Nie pomożesz
mi?
- Przecież musisz
przynieść tylko dwa talerze- wywróciłam oczami.
- Witam moje
piękne panie- w kuchni pojawił się Tack.
- Cześć tato-
pocałował ją w czubek głowy, a mnie w usta.
- I jak wam mija
dzień?
- Nudno-
odpowiedziałyśmy w tym samym momencie.
- U mnie też. –
po skonsumowanym obiedzie zadzwonił dzwonek.
- To do mnie!-
krzyknęła Cass i popędziła do drzwi. Po chwili pojawiła się z chłopakiem
trzymającym ją za rękę.- My idziemy na górę- powiedziała.
- Nie
przedstawisz nas?- dziewczyna z niechęcią odwróciła się w naszą stronę.
- Rich mój
chłopak, moi rodzice- podaliśmy sobie ręce.
- Miło mi państwa
poznać- oznajmił z uśmiechem.
- Nam również-
odpowiedziałam. Tack stał ze skwaszoną miną.- Rozchmurz się- szturchnęłam go.
- Jeśli skrzywdzi
Cass jaja mu urwę- mruknął na co ja się zaśmiałam.
- Możemy już
iść?- zapytała Cass.
- Pewnie- zaciągnęła
go na górę. Tack już zdążył zając miejsce w fotelu. Podeszłam do niego i
usiadłam mu na kolanach.- Nie wygląda na takiego, który mógłby ją skrzywdzić.
- Mhm.- musnęłam
jego usta.- Dokładnie taka sama jak jej matka.
- To chyba dobrze
nie?- przyciągnął mnie bliżej.
- Wspaniale-
szepnął.
- Dobrze, że mam
cię z powrotem. Nie wyobrażam sobie wychowywania Cass bez ciebie.- splótł nasze
palce.
- Razem na
zawsze?
- Na zawsze…
----------------------------
Kiedy już się ogarnę napiszę podziękowania. prosze o komentarze.
To już koniec taki wspaniały koniec :) Po tylu problemach Dolly i Tack są szczęśliwi;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe <3 nigdy nie zappomne tego opowiadania <3 / Natalka ktöra nie może zalogować sie na google+ xd
OdpowiedzUsuń