poniedziałek, 3 marca 2014
Rozdział 13
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
13. „Pewność siebie to podstawa”
- Wstawaj!- wydarł mi się do ucha Harry.
- Daj mi jeszcze chwilkę pospać.- powiedziałam i przewróciłam się na drugi bok.
- Nie odpuszczę ci.- zabrał mi kołdrę.
- Ooo a pieprz się.- fuknęłam i opatuliłam się rękami.
- Tylko z tobą.- pokazał mi język.- No wstawaj. Masz być gotowa za pół godziny i ubrana w ciuchy w teren, a jak nie to tego pożałujesz.- powiedział i wyszedł.
- Nienawidzę cię!-krzyknęłam.
- Nie ty jedna!- zgramoliłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki. Zrobiłam sobie makijaż. Włosy upięłam w koka. Założyłam czarne leginsy, szarą bluzę Nike i moje kochane Air Maxy. Kiedy byłam
gotowa zeszłam na dół. Siedzieli tam wszyscy domownicy plus Tack. Rzuciłam mu krzywe spojrzenie i podeszłam do Harrego.
- Widzę, że już gotowa.
- Brawo, widzę że masz sprawne oczy.- Zaza i Lolly się zaśmiali.
- I wy z nią tyle wytrzymaliście?
- Prawie władowałem sobie kulkę w łeb- powiedział mulat.
- Mam zatyczki do uszu.- zaśmiał się Liam.
- Dzięki, też was kocham.- powiedziałam sarkastycznie.
- Dobra, my się zbieramy. Do wieczora wszystko ma być gotowe. Chodź Dolly.- wsiedliśmy do jego auta.
- No to gdzie jedziemy?-zapytałam zaciekawiona.
- Do miejsca gdzie nauczysz się czegoś przydatnego.
- Łuhu, a może coś więcej?- uniosłam brew.
- To niespodzianka, kotek.- puścił mi oczko.
- Mhm.- mruknęłam. Jechaliśmy w milczeniu aż nie odezwał się mój brzuch. No tak, nie jadłam śniadania.
- Głodna jesteś?- zapytał loczek.
- Ile trafnych spostrzeżeń jednego dnia. Zasłużyłeś na dyplom.
- Hahaha.- powiedział. Po paru minutach skręcił do McDrive’a.
- Dzień dobry , witamy w McDonald’s. Proszę złożyć zamówienie.
- Poproszę dwa Cheeseburgery i dwie małe kawy.
- Czy to wszystko?
- Tak.- powiedział znudzony.
- Proszę przygotować sześć dolarów i zapraszam do okienka.- podjechaliśmy, a Harry o dziwo zapłacił i odebrał nasze zamówienie. Kawy wstawił w miejsca na kubki i podał i jedną z kanapek.
- O matko. Zawsze marzyłam żeby chłopak zabrał mnie na romantyczne śniadanie do Maca. Dziękuję ci Harry.
- Cała przyjemność po mojej stronie.- powiedział. Zjedliśmy w milczeniu. Potem delektowaliśmy się kawą. Po godzinie byliśmy na miejscu. Pod ogromnym budynkiem. A właściwie pod ogromnymi magazynami.
- Co my tu będziemy robić?- zapytałam.
- Zobaczysz.- weszliśmy do środka. Harry rzucił ogromną torbę na ziemię i zaczął z niej wyciągać tarcze i je ustawiać. Kiedy skończył podał mi łuk i strzały.
- Żartujesz sobie?- zapytałam.
- Nie. Miałaś kiedyś do czynienia z tym sprzętem?
- Nigdy.- westchnął.
- Dobra.- pokazał mi wszystko i wytłumaczył szczegółowo.- A teraz spróbuj sama.- zachęcił mnie.
- Nie wiem czy dam radę.
- Dasz, dasz. Wczuj się w to.- zamknęłam oczy. Potem je otworzyłam i byłam gotowa. Strzeliłam. I trafiłam w sam środek
tarczy!
- Widziałeś to?!- krzyknęłam a on zaczął klaskać.
- Mówiłem, że dasz radę. Strzelaj dalej- i tak tez robiłam. Strzelałam całymi godzinami. – Dobra kicia, zbieramy się. Robi się ciemno i nie jest bezpiecznie.- zrobiłam smutną minkę.
- Jeszcze minutka?
- Na spakowanie sprzętu.- zaśmiał się. Spakowaliśmy wszystko do torby i ruszyliśmy do domu.
***
- Jak to wyszła i nie wróciła?- zaczął wydzierać się Hazz.
- Przykro nam Harry. Wyszła tylko do sklepu i nie wróciła. Pilnowaliśmy ją cały czas…- zaczął mówić Tack.
- Mieliście się tym zająć i co?! I gówno!
- O co chodzi?- zapytałam.
- Dolly idź do siebie.- zarządził zielonooki.
- Niby dlacze…
- Idź do siebie!- poszłam do swojego pokoju. Jaka ona?...
------------------------------------
Heja, jak się podoba? Liczę na komentarze ;p NN w pt lub sob. Jak myślicie o kogo chodzi? Jaka ona?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pewnie chodzi o Bee albo Reven. NN masz dodać w piątek (to rozkaz odmów nie przyjmuje :D). Chciałaś komentarz to prosze i jeszcze czy mi się podoba? Mhm... No nie wiem, nie wiem czy mi się podba...
OdpowiedzUsuńŻartuje jest genialny ♥ I nic by się nie stało gdybyś pisała dłuższe rozdziały, chyba że ktoś cię szantażuje xD
okey to było coś ! Chodzi o Bee albo Reven :D Chyba xD Jak nie będzie w pt nn to cię znajdę! Haha :) Czekam na nn ^^
OdpowiedzUsuń